wtorek, 5 lipca 2011

wspomnienia part1

Z racji tego, że mija prawie rok od Naszego niezapomnianego i pełnego przygód wyjazdu nad jezioro Białe postanowiłam troche powspominać. Zawsze jak oglądam zdjęcia to tęskni mi się do tego malutniego pokoju, naleśnikarni, kuźni, cholernie drogich barów, czystką wodą w jeziorze i ekipy z jagodzianki i kajaków :D Ten tydzień był świetny. Zupełnie jakbyśmy żyły w innym świecie. A Naszym jedynym zmartwieniem było to czy nie schodzi Nam skóra z pleców i czy starczy Nam pieniędzy na bilet powrotny do domu. Zawsze jak oglądam filmiki z tego wypadu to tak się śmieje, że aż łzy mi spływają po policzkach. Dla innych może to wydawać się żałośnie głupie, ale dla Nas to jest wspomnienie nie do zastąpienia. Jak tam byłam to przypominała mi się na każdym kroku Hiszpania i słoneczne Lloret de Mar (do, którego też z chęcią bym pojechała). Jak wróciłam z Hiszpanii to było zupełnie tak samo jak po powrocie do domu znad jeziora. Pogoda była brzydka i przytłaczająca i strasznie tęskniłam za minionymi chwilami.W tym roku też musze tam pojechać! Muszę! I pojadę... nawet sama. Do takich miejsc, do których wraca się tak często wspomnianiami trzeba wracać zarówno psychicznie jak i fizycznie. :)

Koniec smutów.
Teraz czas na kilka zdjęć z wypadu.


5 komentarzy: